No tak się zadziało ze mój układ immunologiczny bez konsultacji ze mną od około dobrych 4 tygodni śpi. I posłał pewnie by sobie tak jeszcze gdyby nie pani doktor która dzielnie kazała podłączyć pod kroplówkę i zakupić antybiotyk i inne ustrojstwa przeciwzapalne. Dzięki temu snujące się posępnie zapalenie płuc pójdzie sobie w siną dal.
Zatem z okazji choroby bilionik prozdrowotny z nutą przeczyszczającego drogi oddechowe imbiru i chilli. On to do dzieła...
Produkty:
- około 2 litry bulionu drobiowego (nie z kostki)
- dwie łyżki startego imbiru
- dwie łyżki sosu sojowego
- łyżeczka sosu ostrygowego
- chude mięso z kurczaka pozostałe po ugotowaniu bulionu
- warzywa z bulionu (według uznania u mnie tylko marchewki i cebula)
- szczypta suszonego chilli
- pól łyżeczki mielonej kolendry
- makaron ryżowy (może być sojowy)
- opcjonalnie sos słodko-kwaśny chilli
Świeże produkty (można dodawać według uznania, zgodnie z tym co np. mamy w lodówce)
- natka pietruszki (lepsza jest świeża matka kolendry ale takowy dostać w mam mieście graniczy z cudem, a domowa się skończyła)
- świeży por, cebula (dymka najlepiej), czosnek itp.
Przygotowanie:
Bulion doprawiamy startym imbirem, sosem sojowym i ostrygowym, podgrzewamy. Makaron przygotowujemy według przepisu na opakowaniu (nie dzielimy go na krótsze nitki ponieważ zupę je się paleczkami a bulion "wysiorbuje"). Świeże produkty i warzywa z bulionu drobno kroimy w porcje na jeden kęs.
Do miski wkładamy makaron, na jego wierzchu układamy kurczaka i ugotowane warzywa. Następnie wszystko zalewamy gorącym bulionem i dodajemy świeże produkty na wierzch. Dodajemy sos chilli i smacznego.
Już czujemy się zdrowsi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz