wtorek, 19 lutego 2013

Healing Soup ... Czyli stylizowane na orient lecząca wszelkie dolegliwości a szczególnie zapalenie płuc

No tak się zadziało ze mój układ immunologiczny bez konsultacji ze mną od około dobrych 4 tygodni śpi. I posłał pewnie by sobie tak jeszcze gdyby nie pani doktor która dzielnie kazała podłączyć pod kroplówkę i zakupić antybiotyk i inne ustrojstwa przeciwzapalne. Dzięki temu snujące się posępnie zapalenie płuc pójdzie sobie w siną dal.

Zatem z okazji choroby bilionik prozdrowotny z nutą przeczyszczającego drogi oddechowe imbiru i chilli. On to do dzieła...

Produkty:
- około 2 litry bulionu drobiowego (nie z kostki)
- dwie łyżki startego imbiru
- dwie łyżki sosu sojowego
- łyżeczka sosu ostrygowego
- chude mięso z kurczaka pozostałe po ugotowaniu bulionu
- warzywa z bulionu (według uznania u mnie tylko marchewki i cebula)
- szczypta suszonego chilli
- pól łyżeczki mielonej kolendry
- makaron ryżowy (może być sojowy)
- opcjonalnie sos słodko-kwaśny chilli

Świeże produkty (można dodawać według uznania, zgodnie z tym co np. mamy w lodówce)
- natka pietruszki (lepsza jest świeża matka kolendry ale takowy dostać w mam mieście graniczy z cudem, a domowa się skończyła)
- świeży por, cebula (dymka najlepiej), czosnek itp.

Przygotowanie:

Bulion doprawiamy startym imbirem, sosem sojowym i ostrygowym, podgrzewamy. Makaron przygotowujemy według przepisu na opakowaniu (nie dzielimy go na krótsze nitki ponieważ zupę je się paleczkami a bulion "wysiorbuje"). Świeże produkty i warzywa z bulionu drobno kroimy w porcje na jeden kęs.

Do miski wkładamy makaron, na jego wierzchu układamy kurczaka i ugotowane warzywa. Następnie wszystko zalewamy gorącym bulionem i dodajemy świeże produkty na wierzch. Dodajemy sos chilli i smacznego.

Już czujemy się zdrowsi:)












niedziela, 30 grudnia 2012

Naleśniki faszerowane serem ricotta i rucolą zapiekane w sosie pomidorowym.

Naleśniki (ciasto robię intuicyjnie)
- mąka
- woda gazowana
- jajko
- sól
- przyprawy do smaku ( ja dałam paprykę)

Farsz:
- opakowanie sera ricotta
- dwie spore garście rukoli
- dwa ząbki czosnku
- łyżka oliwy

Sos pomidorowymy:
- 1/4 słoiczka koncentratu pomidorowego
- 10 czarnych oliwek
- suszona bazylia
- sól i pieprz do smaku

Mieszamy składniki na naleśniki. Smażymy jak najcieńsze naleśniki.
Rukole, czosnek i łyżkę oliwy przekładamy do blendera i miksujemy na gladką pastwę. Pastę mieszkamy z serem ricotta. Nakładamy kolejno farsa na każdy naleśnik i zawijamy podobnie jak krokiety.
Przygotowujemy sos pomidorowy. Siekamy drobni oliwki. Koncentrat rozcieńczamy wodą dodajemy oliwki i suszona bazylię. Selikatnie tylko solimy ponieważ oliwki są już wystarczająco słone.

W zaroodpornym naczyniu na dnie umieszczamy sos. Wykładami je faszerowanymi naleśnikami , posypujemy startem serem i zapiekane przez około 25 minut w piekarniku w temperaturze 180 stopni.

SMACZNEGO !!



poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Ryba w sosie curry z cytrynową soczewicą

Witam po bardzo długiej przerwie :P ale nie bardzo miałam ochotę i czas na pisanie...ale mam nadzieje ze wracam w dobrym czasie wszystkiego co zielone, nowalijek itp.

Dzisiaj lekka rybka z soczewicą. zdrowo i smacznie :D tym razem bez zdjęć kolejnych etapów przygotowania z uwagi na moje lenistwo wiosenne :P

Składniki:
  • 1/2 skórki z jednej cytryny
  • 1/2 soku z jednej cytryny
  • kilka cieniutkich plasterków cytryny
  • 1 cebula dymka
  • 2 cm kawałek papryczki pepperoni
  • 400g dowolnych  filetów rybnych (ja użyłam mintaja)
  • puszka pomidorów z puszki
  • 1,5 łyżeczka curry
  • 3 cm kawałek świeżego imbiru
  • świeżo zmielony pieprz
  • soczewica czerwona

Przygotowanie:
Do małego garnka wlewamy łyżkę oleju, dodajemy curry 1/3 drobno posiekanego imbiru. Po około 30 sekundach podgrzewania dodajemy pomidory z puszki i podgrzewamy do chwili jak się zagotuje.  Przelewamy do żaroodpornego naczynia. Ryby (jeśli mrożone to bez glazury) lekko posypujemy curry, można jak ktoś chce posolić. Wkładamy ryby do naczynia w którym wcześniej umieściliśmy sos. Każdy kawałek ryby posypujemy pozostałym 1/3 imbiru i kładziemy  po cieniutkim plasterku cytryny. Następnie wszystko posypujemy świeżozmielonym pieprzem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 na około 25 - 35 minut.

Soczewicę gotujemy tak by była lekko chrupiąca. Przekładamy na suchą patelnię po odcedzeniu. Dodajemy skórkę z cytryny oraz pozostałe 1/3 imbiru oraz cebulę dymkę. Jeśli nie macie dymki można spokojnie zastąpić szczypiorkiem lecz będzie bardziej ostre. Skrapiamy sokiem z cytryny oraz dojadamy drobniutko posiekane pepperoni. Przed podanie podgrzewamy na patelni ewentualnie dodając trochę wody.

Smacznego!




poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Pieruńskio ostre papryczki z delikatną mocarellą w pomidorach

Jakoś tak wyszło że z wakacyjnego wyjazdu do Działdowa przywiozłam spory zapas ostrej papryki. Zajęło mi trochę czasu nim wpadłam na pomysł co by tu z nimi zrobić. Wcześniej ostra papryka służyła mi jako dodatek i nigdy w żadnej potrawie nie odgrywała głównej roli. Tym razem gorąca dama zagrała w mym daniu pierwsze skrzypce. Jej pikantny smak, łagodzony jest przez mieszankę serów. Klasycznej mozzarelli i pikantnego w smaku sera zółtego, w tym przypadku ser Morski.

Na podobne połączenie ostrej papryki i sera trafiłam będąc jeszcze na studiach i odwiedzając z kochaniem restaurację meksykańska na Wrzeszczu (niestety ju ż jej nie ma). Ich wersja papryczek była faszerowana serem, obtaczana w panierce i smażona.

Za ostry smak papryki odpowiada substancja chemiczna nazywana KAPSAICYNA. Co ciekawe jest substancją rozpuszczalną w tłuszczach. Zatem gdy zjemy coś ostrego popijanie woda nie przyniesie ulgi. Warto wówczas spożyć coś co zawiera tłuszcze - ser lub porostu napić się mleka.

Składniki:
  • 5 sztuk ostrych papryczek (nie jestem w stanie ustalić jaki to rodzaj papryki)
  • opakowanie sera mozarella
  • 50g startego żółtego sera
  • 0,5 łyżeczki bazyli
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • 0,25 łyżeczki suszonej natki pietruszki
  • 1 op pomidorów w puszce

Przygotowanie:

W każdej papryce wykonujemy po dwa nacięcia, jedno poziome około 1 cm poniżej szypułki. Drugie podłużne nacięcie wykonujemy tak by nie przebić papryczki na wylot. Usuwamy gniazda nasienne, oczyszczamy wnętrze papryk.

Mozzarellę odsączamy z zalewy , przekładamy do miski i rozgniatamy widelcem. Dodajemy przetarty na tarce ser. Wszystko mieszamy dodajemy pól łyżeczki bazylii, pietruszkę i gałkę muszkatołową. 

 Powstałym farszem napełniamy uprzednio oczyszczone papryczki.

 Papryczki z farszem przekładamy do żaroodpornego naczynia w którym znajdują się pomidory z puszki (można je dodatkowo doprawić bazylia i polać nieco jogurtem naturalnym).

Papryczki przekładamy do lekko rozgrzanego piekarnika. Pieczemy około 30 minut tak by papryka zmiękła a ser się rozpuścił.


Papryczkę można podawać z gęsta kwaśną śmietaną lub w wersji light z jogurtem naturalnym posypanym suszona natka pietruszki.

Smacznego!


”"

czwartek, 18 sierpnia 2011

Aromatyczna oliwa...

Zakupiłam ostatnio szklane buteleczki do oliwy wiec przyszło mi do głowy że by spróbować przygotować aromatyczną oliwę na bazie czosnku i ziół.

Składniki:
  • oliwa z oliwek 250 ml
    • do smażenia używamy oliwy nie z pierwszego tłoczenia (cena nie gra roli, roślinne oleje tłoczone na ciepło wytwarzają w trakcie smażenia mniej szkodliwych substancji)
    • do sałatek, dresingów i dań bez obróbki termicznej najlepsza jest oliwa tłoczona na zimno
  • dwa nieobrane zabki czosnku
  • gałązka natki pietruszki
  • łyżeczka suszonego rozmarynu

Przygotowanie:

Do butelki/słoiczka wkładamy przekrojone na pół ząbki czosnku, natkę pietruszki i rozmaryn. Wszystko zalewamy oliwa i odstawiamy z ciemne miejsce (żaden olej nie lubi światła). Oliwa jest gotowa po 3 dniach. Można ja stosować do dań na ciepło, smażyć na niej lub zapiekać np. ziemniaki.



Słoneczna pasta na szybko ze świeża bazylią

Makaron...makaronowo...maiłam wczoraj inspirujący dzień. Jako że dostaliśmy od mamy mojego kochania wór smacznych pomidorów postanowiłam że przygotuje danie w których będą one grały pierwsze skrzypce. To coś to pasta w sosie pomidorowym. Bardzo subtelna w smaku, lekko słodka pomidorami wygrzanymi na słońcu z zielonym kontrapunktem świeżej bazylii podkreślona czernią oliwek. Danie jest niesamowicie szybkie i bardzo smaczne.

Składniki:
  • 200 g makaronu typu kokardki
  • 2 duże dorodne pomidory (po około 250 g każdy)
  • pół czerwonej papryki (niekoniecznie)
  • garść czarnych oliwek
  • 10 listków bazylii
 Przygotowanie:

Makaron przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, tak by był al-dente.
Pomidory wkładamy na około 1-2 minuty do wrzącej wody, a następnie ściągamy z nich skórkę.

Następnie wycinamy gniazda nasienne, a pomidory kroimy w dużą kostkę. Paprykę oczyszczamy z pestek i również kroimy w kostkę. Pokrojone warzywa przekładamy do blendera i miksujemy.



Powstały sos przekładamy do rondelka i podgrzewamy tak długo aż odparuje woda a sos zacznie gęstnieć.

Dodajemy pokrojone oliwki i gotujemy około minuty, po czym do sosu wrzucamy ugotowany uprzednio makaron. Dokładnie mieszamy po czym dodajemy świeżo pokrojone listki bazylii.

Mieszamy ponownie, wykładamy na talerze i podajemy. Smacznego!

Chrupiąca szpinakowa tarta

Na szpinak jest zawsze dobra pora. Wczoraj chodziła za mną myśl by spróbować sił i przyrządzić tartę. Jest to moja pierwsza tarta w mojej karierze kuchennej, i jak na początek nieskromnie powiem że się udała. Delikatne szpinakowo - serowe nadzienie otulone kruchym ciastem wspaniale się komponuje i smakuje zarówno na ciepło zaraz po upieczeniu jak i na zimno. Przygotowanie ciasta na tartę wymaga trochę cierpliwości, która jednak się opłaca. Przepis można dowolnie modyfikować dodając dowolne nadzienie słodkie lub wytrawne warzywne lub mięsne.

Składniki na ciasto:
  • 250 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • 3 łyżki wody
  • 0,5 łyżeczki soli (w wersji na słodko dodajemy cukier lub miód)

Składniki do farszu szpinakowego:
  • 500 g mrożonego szpinaku
  • 300 g sera typu włoskiego (np Capresi)
  • 2 jajka
  • 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1 ząbek czosnku
  • 100 g utartego sera
Ciasto przygotowanie:
Przesiana mąkę wysypujemy na blat lub stolnicę dodajemy chłodne masło pokrojone w drobną kostkę i siekamy  wszytko nożem by składniki się połączyły. Dodajemy roztrzepane jajko wymieszane z trzema łyżkami wody i szybko zagniatamy ciasto tak by powstała jednolita masa. Z ciasta formujemy kulę, zawijamy w folie spożywczą i wkładamy na minimum godzinę do lodówki.

Pod godzinie od kuli ciasta odkroić około 1/3 i schować do lodówki. Pozostałe ciasto rozwałkować podsypując w razie potrzeby mąką by ciasto się nie kleiło. Z ciasta uformować okrąg wielkości formy do tarty, który należny nawinąć na wałek i przełożyć do formy tak by jak najmniej dotykać ciasta. Formę włożyć ponownie do lodówki na około 10 minut by ciasto nieco zesztywniało.





Szpinak przekładamy do rondelka i podgrzewamy tak by odparował nadmiar płynów. Dodajemy gałkę muszkatołową i przeciśnięty ząbek czosnku.


Odstawiamy z ognia, czekamy aż trochę szpinak przestygnie i dodajemy pokruszony ser typu włoskiego , wszystko mieszamy.

Jajka roztrzepujemy i dodajemy do nich 2/3 startego sera. Jajeczną masę dodajemy do szpinaku i ponownie wszystko mieszamy.


W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni i czekamy aż się nagrzeje. Na ciasto wykładamy papier do pieczenia i wysypujemy na wierzch groch/fasolę by dociążyć ciasto następnie ciasto pieczemy przez około 15 minut.


Lekko podpieczona tarte wyciągamy z pieca wylewamy na nią farsz szpinakowy, który posypujemy dodatkowo startym serem wymieszanym z kefirem.


Pozostałe ciasto rozwałkowujemy a następnie kroimy na paski (około 6 sztuk) którymi przykrywamy farsz. Pieczemy przez kolejne 30-40 minut aż ciasto się zarumieni.


Smacznego!